Witam, mam problem z alarmem, samoczynnie się włącza. Nie ma reguły, czasami jest spokoj parę dni, czasami poprostu robi co chce. Jedyne co zauważyłem, że uruchamia sie samoczynnie w wietrzne dni. Nie chce oczywiście nic sugerowac, ale wydaje mi się, że podczas jazdy słyszę gdzieś w okolicach przedniej szyby powiewy wiatru. Czy mozliwe, żeby cos sie gdzies rostrzelniło, gdzie jest czujnik alarmu oraz najważniejsze z racji, że parkuje na podwórku kamienicy, jak można wyłączy alarm bądź syrenę, żeby sąsiedzi mi w nocy auta nie uszkodzili.Auto to skoda octavia 1,9tdi kombi 2002.
Jedyne co zauważyłem, że uruchamia sie samoczynnie w wietrzne dni.
Tak jak kolega napisał być może uszkodzony lub ustawiony na zbyt wysoką czułość czujnik wstrząsowy. Miałem tak w Citroenie. Jak obok Twojego auta przejeżdża TIR przypadkiem alarm się też ni włącza?
mb, a może to złodziej się czaił przy aucie 8) Syrenka pod maską powinna mieć zamek, na mały kluczyk który przekręca się w celu włączenia/wyłączenia jej, można też przeprogramować alarm, o ile masz dane o tym alarmie. W kwestii włączania samoczynnego, sebu, ma rację zbyt wyczulony czujnik. Ale też nasuwa mi się do głowy inny pomysł. Jeśli masz czujnik przyśpieszenia(położenia) to podmuchy wiatru, tak jak piszesz w objawach, mogą go drażnić, oczywiście jeśli jest źle wyregulowane.
Btw , znam taki przypadek że gościowi choinki zapachowe włączały alarm, kiedy ruszały się zawieszone na lusteku wstecznym, naprawde minimalny ich ruch może wywołać sygnał z czujnika ultradźwiękowego, oczywiście kiedy miał lekko niedomkniętą szybę, bo same z siebie się nie ruszają przy ultradźwiękach trzeba też pamiętać o składaniu osłon przeciwsłonecznych.
Komentarz